niedziela, 17 czerwca 2012

Rozdział V

<Evelyn>

-Ale co?! Nina,my chcemy się zamienić! - krzyknęłam.
-Przykro mi,ale szef się nie zgadza. Musicie wytrzymać jeszcze przez pewien czas - odpowiedziała i spojrzała na Holly. - Jak się czujesz? Gratulacje.
-Dzięki. Bardzo dobrze - rzekła, niepewnie patrząc na anioła.
-Ninna, błaaagam - Ev spojrzała na nią błagalnie. No no,zachowuje się zupełnie jak ja.
Nina westchnęła i zniknęła. Pojawiła się dopiero po 5 minutach.
-No dobra. Jak chcecie - machnęła ręką i po chwili widziałam tylko ciemność.

<Holly>

Patrzyłam jak dziewczyny upadają. Z niepokojem zbliżyłam się do nich,ale Nina machnęła uspokajająco ręką.
-Nie martw się,zaraz się obudzą. A macie już pomysł na imię dla dziecka?
-Hm.. Max jeszcze nie wie - powiedziałam niepewnie. - On na razie nie chciał mieć dziecka,bo dla niego najważniejsza jest sława. No i boję się,jak zareaguje.
-Holl,powiedz mu.Jeśli jesteś dla niego ważna - będzie się cieszył. Uwierz mi, może tak mówił,ale gdy już je będzie miał...
-Rozumiem - przerwałam,bo dziewczyny zaczęły się budzić.
-Co się stało? - spytała Evelyn.
-Evs,wszystko dobrze. Już wróciłyście - odpowiedziałam i uklęknęłam obok niej.
-Ale ja nie jestem Ev. Ja jestem Mary - powiedziała zdziwiona dziewczyna i spojrzała na Ev w jej ciele. Przez chwilę patrzyły na siebie zdziwione, po czym zaczęły krzyczeć.
-Nina, co się stał...? - Przerwały,bo jej nigdzie nie było. Zostawiła po sobie kartkę.
-"Przepraszam,ale nie mogę was zamienić. Szef. Wpadnę później,a teraz lecę do góry. Miłego dnia,ale jeszcze w nie swoich ciałach dziewczyny. Przepraszam. Nina." - Przeczytałam i wybuchnęłam śmiechem.
-Z czego się śmiejesz? - Wysyczała Mary-Evs. No Evs,ale w ciele Mary.
-Z was. Sorry dziewczyny. Może skoczymy na kawę? - zaproponowałam i już po chwili ruszyłyśmy w stronę kawiarni.
-To co,kawa razy trzy? - spytała moja nowa koleżanka.
-Ja poproszę herbatę - powiedziałam i patrzyłam,jak dziewczyna podchodzi złożyć zamówienie.
-Zaraz zmieni o mnie zdanie w całym mieście - mruknęła wściekła Evs.
-Nie przesadzaj - skarciłam ją i wdałam się w rozmowę z dziewczyną w ciele siostry Nathana. Ludzie,ten świat oszalał!

<Max>

Przeciągnąłem się i spojrzałem na dziewczynę,która leżała obok mnie. Wymęczyła mnie i nie jestem w stanie zrobić nic innego,niż przyglądać się jej cudownemu ciału.
-Mmm,o czym myślisz? - spytała,przytulając się do mnie.
-O tym,co mi przed chwilą robiłaś - wyszeptałem, powodując,że na jej twarzy zagościł uśmiech.
-Mogłabym to powtórzyć - odpowiedziała uwodzicielskim głosem,a mi po raz kolejny dzisiejszego dnia zrobiło się gorąco na całym ciele.
-Może kiedy indziej skarbie,bo zaraz wróci Holly.
-Czy nie mógłbyś z nią po prostu zerwać? Moglibyśmy przestać się ukrywać - powiedziała z wyrzutem w głosie.
-Lisa,kochanie,dobrze wiesz,że nie mogę. Ojciec Holly jest jednym z najważniejszych ludzi w kraju i związek z nią wypromuje nasz zespół. Ale gdy tylko zyskamy sławę, zostawię ją dla ciebie.
-No dobrze, niech ci będzie. Więc dalej będę musiała ukrywać nas przed chłopakami? - zapytałam,mając na myśli jej przyjaciół z One Direction. - Oni już zaczęli zastanawiać się,gdzie znikam.
-Nie martw się,zajmę się tym - uspokoiłem ją. Dziewczyna ze zwycięskim uśmiechem usiadła na moim brzuchu i zaczęła całować mnie po szyi.
-Jesteś pewien,że nie chcesz tego powtórzyć?
Bez słowa przewróciłem ją na plecy i zacząłem po raz kolejny uświadamiać jej, jak dużo jest dla mnie ważna.

________________________________________________________
Cześć ludzie <3 Mam nadzieję,że rozdział wyszedł dłuższy i ciekawszy. A na pewno taki jest,bo Lola odzyskała całkowity dostęp do komputera i powróciła do pisania. Żeby było jasne : od następnego rozdziału nasze bohaterki w stosunkach do innych (nie wtajemniczonych) będą się nazywały tak,jak ta, czyjej to ciało,a w rozmowach tylko ze sobą (ewentualnie Holly) będą prawdziwym imieniem. Mam nadzieję,że zrozumiecie xD No i jak wam się podoba część Max-Lisa? To pomysł naszej cudownej Loli,więc mogę powiedzieć,że ona wyjaśni wszystko ;D A ja zmykam,by odespać wczorajszy bal,bo przetańczyłam całe 5 godzin i nie mogę się nawet ruszyć xD Dzięki za wasze komentarze ~Paula

No tak,wracam i to z wielkim napływem weny. Ta część z Maxem wymyślona podczas pisania części Holly z Paulą. Mam nadzieję,że wam się spodoba taki pomysł. Żeby nie było wątpliwości : Lisa to siostra Mary. No i teraz tylko czekać na więcej komplikacji między nimi. A tak nawiasem pisząc : macie jakiś pomysł na imię dla dziecka(dziewczynki)? ;P Taa, zdradziłam płeć dziecka. Ale niech wam będzie. To dawajcie pomysły w komentarzach ~Lola

8 komentarzy:

  1. Hahah :D
    Bardzo mi się spodobał wasz rozdział. No jak to jakie ? Daisy !! Harremu się spodoba :D
    Albo hmm.... pomyślę Alyssa, Megan, Nikol, Chanel
    Sophie, Vesi, Cassie, Raychel, Agnes, Diana, Alice, Kathy, Lucy, Nathalie <3
    Oo to ostanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Megaaaa , świeeeetne , zajebiste !!


    Polecam mojego , jak możesz również polecaj i komentuj : http://rebellious-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski! Świetny pomysł z romansem Maxa i Lisy. A co do imienia, ja proponuję Blair, Cassie. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm ... moje ulubione imię to Natale, czyli Natalia. Kocham ;* i mam nadzieję że to będzie brunetka o ślicznych, niebieskich oczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem może Olivia? Świetny rozdział ;)
    Zapraszam do mnie;*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnee . ! ^ ^
    czekam na nowy < 3
    jak również zapraszam do mnie ; d
    http://truskafkax4.blogspot.com/
    pierwszy rozdział jest głupi , ale inne są lepsze ; d

    OdpowiedzUsuń