<Evelyn>
Obudziłam się w pokoju. Moim,jeśli dobrze sądzę. Przypomniał mi się Nathan z wczoraj i łzy zebrały mi się w oczach. Nagle stęskniłam się za chłopakami. Zachciałam wrócić do domu i zobaczyć się z Harry'm,Lisą. Tęskniłam za nimi. Miałam dość tej zamiany.
-Ev,jak się czujesz? - ktoś wszedł do mojego pokoju. Dziewczyna.
-Koszmarnie. Chcę wrócić do domu - mruknęłam w poduszkę,nim się powstrzymałam. Oo, wydałam sekret!
-Do domu? - Zapytała zdziwiona. - Ale przecież sama błagałaś Nathana, by cię z niego zabrał. Rozumiem,że po wczorajszej kłótni jesteś zła,ale masz tutaj przecież spędzić całe wakacje.
-Nic nie rozumiesz. Ja nie jestem Evelyn. Ja jestem Mary. Ev jest w moim ciele w moim domu. Ja chcę tam wrócić.
-O Boże Evelyn,co się z Tobą dzieje? - Dziewczyna z niepokojem przyłożyła mi rękę do czoła. - Zaraz zawołam chłopaków i...
-Nie. Musisz mi pomóc wrócić. Proszę - Popatrzyłam na nią z nadzieją.
-No dobra - westchnęła. - Ale nie wierzę,że to prawda.
Tak! Udało mi się i już dziś wrócę! Dzięki ci...nieznajoma!
<Mary>
Mam tego serdecznie dość! Rozumiem,że mieszkam z piątką chłopaków,ale czy oni muszą się tak zachowywać?! Liam spędza każdą chwilę z Danielle,Zayn ze swoją nową dziewczyną Pierre,Lou z Eleanor a Niall i Harry ze mną. Mam już ich serdecznie dosyć! Chciałabym wrócić do swojego życia,ale zapewne Mary nie będzie chciała. Ostatnio trochę się z chłopakami upiliśmy i wyznałam im całą prawdę,ale byli zbyt pijani,by coś zapamiętać. Jedyny trzeźwy Liam uznał,że nie mówiłam serio i później wypominał mi,że zbyt dużo wypiłam.
-Ej,eeejjj - ktoś krzyczał pod moim oknem i rzucał w nie kamyczkami. Podeszłam i otworzyłam je. Niestety,dostałam jednym kamykiem w czoło.
-Ała.
Na dole stała uśmiechnięta Mary,a za nią Holly. Oby chciała wrócić do swojego ciała!
-Wchodźcie,nikogo nie ma - krzyknęłam i machnęłam im w stronę drzwi. Chłopcy mieli jakiś wywiad,więc miałam spokój. Przynajmniej teraz.
-Cześć! - Rzuciła się na mnie i mocno mnie przytuliła. -Ev,ja chcę wrócić do swojego ciała!
-Ja też - odwzajemniłam jej uśmiech i spojrzałam na Holl. - Cześć Holly.
-Aaa,Holly - walnęła się w głowę Mary. - Wiedziałam,że coś na H.
Zaśmiałyśmy się i usiadłyśmy na kanapie.
-To co,wzywamy Ninę? - spytałam.
-No pewnie,ale jak...
Nad naszymi głowami nagle pojawiło się nasze wybawienie.
-Nina,chcemy się znów zamienić! - krzyknęłyśmy obie.
-Z chcęcią,ale...
_______________________________________________
No właśnie,jakie ale,dowiecie się w następnym. A teraz przepraszamy,że tak długo nic nie było,ale szkoła :D Następny niedługo. ~Paula & Lola
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlaczego akurat w takim momencie? :D No nic, czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, tylko szkoda, że takie krótkie... Czekam na kolejny rozdział :*
OdpowiedzUsuńFajnie;D czekam na dalsze, mam nadzieję dłuższe rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo fajny ; D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to ALE ^^
Też mam nadzieję że będą dłuższe, o ile to dla ciebie nie problem ;*
+ zapraszam do mnie - http://one-direction-cute-story.blogspot.com/
ZAGŁOSUJESZ W ANKIECIE NA IMIĘ BOHATERKI ? ;* :D
Nowy rozdział na blogu po dłuższej nieobecnościhttp://madeinparadise1d.blogspot.com/. Zapraszam do komentowania i życzę miłego czytania ; 3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, świetne opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również nowy rozdział, zapraszam. ;)
http://nie-po-kazdej-burzy.blogspot.com/
Świeeeeeeeeeeeeeeeeeetny !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie !: http://rebellious-bird.blogspot.com